2,2-litrowa, podwójnie turbodoładowana, zelektryfikowana jednostka napędowa i skrzynia biegów Hondy V6 INDYCAR pod nadwoziem Hondy CR-V Hybrid, tworzy laboratorium na kołach.
Opracowany i zaprojektowany przez inżynierów z Honda Performance Development (HPD) w Kalifornii oraz projektantów z North America Auto Design Division (NAAD) amerykańskiej Hondy. Następnie zbudowany w Honda Automotive Development Center (ADC) w Ohio przez zespół Honda of America Racing Team (HART). CR-V Hybrid Racer umieszcza 2,2-litrową, podwójnie turbodoładowaną, zelektryfikowaną jednostkę napędową i skrzynię biegów Hondy V6 INDYCAR pod nadwoziem Hondy CR-V Hybrid 2023, tworząc „toczące się laboratorium” dla dalszego rozwoju zelektryfikowanej technologii przez Hondę i HPD.
Podczas gdy hybrydowe jednostki napędowe oficjalnie zadebiutują w NTT INDYCAR SERIES w 2024 roku, zarówno fani wyścigów, jak i entuzjaści samochodów będą mieli okazję zobaczyć „zapowiedź” nadchodzącej technologii wraz z debiutem Hondy CR-V Hybrid Racer podczas otwarcia sezonu. Honda CR-V Hybrid Racer zadebiutuje publicznie w dniach 3-5 marca podczas otwierającego sezon NTT INDYCAR SERIES Grand Prix Firestone w St. Petersburgu na Florydzie.
CR-V Hybrid Racer jest napędzany w 100% odnawialnym paliwem wyścigowym Shell i zawiera wiodące na świecie superkondensatory szkieletowe oraz technologię silników hybrydowych Empel MGU.
Podwozie z rur ze stali chromowo-molibdenowej Hondy CR-V Hybrid Racer jest ubrane w odpowiednio „hybrydowe” nadwozie zaprojektowane przez NAAD. Od linii bocznej wzwyż, Hybrid Racer wykorzystywał standardowe nadwozie ze stali CR-V szóstej generacji, w tym szklaną przednią szybę, okna, a nawet szyberdach. Dolna połowa ma konstrukcję z kompozytu węglowego, obejmującą masywny przedni splitter i żaluzjowe, poszerzone błotniki. Równie duże tylne skrzydło i półotwarte drzwi po obu stronach dla kierowcy i pasażera uzupełniają nadwozie.
Gotowa Honda CR-V Hybrid Racer jest okryta jedyną w swoim rodzaju folią zaprojektowaną przez Lili Melikian, starszą projektantkę nadwozia. Przyciągający wzrok projekt zawiera wiele „jajek wielkanocnych”, w tym widmowe obrazy układu napędowego i obwodów INDYCAR SERIES.
W trakcie opracowywania projekt nosił odpowiednią nazwę kodową „The Beast”, a jego wygląd przypominał sylwetki samochodów wyścigowych GT i samochodów rajdowych Grupy B z lat 80. i 90. XX wieku. Ale technologia pod skórą jest ściśle XXI wieku.
Produkcja będzie ograniczona do zaledwie ośmiu egzemplarzy homologowanych do użytku drogowego, a jego odważne linie inspirowane są Huayrą R, Hypercarem stworzonym wyłącznie do użytku na torze.